graphic Forum Opisywać świat Strona Główna  


Eleanor i Fadiel Phoenix Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
 Forum Opisywać świat Strona Główna -> Z szuflady Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 
Autor Wiadomość
 PostWysłany: Śro 23:35, 07 Lut 2007 

Lilith
Mam metr 68 i jestem ADMINEM xD


Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina zwana Irien

 
 
 

pamiętałam!

zapamiętałam... świetne!


Post został pochwalony 0 razy

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: Nie 22:53, 11 Lut 2007 

Adolescente
Rozmowny


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 
 
 

O jaaaa x.x
Jeju, prześliczne!
Muszę w końcu kiedyś wziąć się za przeczytanie blogów Verii ;P.


Post został pochwalony 0 razy

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: Wto 10:18, 13 Lut 2007 

Isilianos
No! Wzorowy!


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Anterii

 
 
 

to była pierwsza notka Verii (do połowy poprawiona)

Post został pochwalony 0 razy

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: Wto 19:07, 13 Lut 2007 

Euterpe



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 
 
 

Noo...
Miałas racje, moja droga, czytałam. Ale to juz mówiłam.
wiecej mam mówic?
Pierwszy akapit... Cudo!
I zachowanie Selena Wink
no, piekne po prostu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: Pon 17:25, 19 Lut 2007 

DoraNeko
Rozmowny


Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 
 
 

Świetna.
Chcę następną Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: Pią 16:24, 23 Lut 2007 

Isilianos
No! Wzorowy!


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Anterii

 
 
 

a proszę ja Cię bardzo, tylko te już nie są przeze mnie czytane, a już tym bardziej nie poprawiane...
oto przed państwem druga notka

2. Tattersail wpadła zdyszana do domu. Położyła reklamówki na stole w kuchni, w której nie było nikogo. Wbiegła po schodach i weszła do swojego pokoju. Podeszła do półki zarekwirowanej przez Selena. Pogładziła go po piórach, za co została zaszczycona spojrzeniem jednego z niebieskich oczu.
-Och Selen... nie wiesz co dzisiaj widziałam nad strumieniem.
Ptak przekrzywił głowę w sposób wyrażający szczere zainteresowanie.
-Przeszłam przez strumień, a kiedy już miałam wejść na ścieżkę usłyszałam jakiś dźwięk... nie potrafię tego nazwać w tej chwili... ale się odwróciłam i zobaczyłam... zobaczyłam.. strumień? - w głosie dziewczyny zabrzmiało bezbrzeżne zdumienie. Stała całkowicie zdezorientowana. - Tam coś było... Pamiętam, że pomyślałam o rozpływaniu się... ale nic więcej...
Sail usiadła na łóżku i schowała twarz w dłoniach.
-To straszne... nie pamiętam... i do tego mam wrażenie, że to nie pierwszy raz nie pamiętam czegoś, co wydało mi się bardzo ważne...
Przejechała zimnymi dłońmi po twarzy, po czym spuściła je w dół.
-No no. Cóż takiego ważnego masz do przemyślenia?
Wzdrygnęła się. Nie zauważyła, kiedy przyszedł. Wysoki, czarnowłosy chłopak stał oparty o framugę drzwi, ręce splótł na klatce piersiowej. Na jego twarzy malował się lekki uśmiech, a czarne oczy spoczywały na niej.
-Spadaj.
-Och... Tattersail tak nie załatwisz problemu. Nie lubię, kiedy jesteś taka smutna, więc chciałem ci jakoś pomóc. Czasami samo powiedzenie, o co chodzi pomaga. Więc zapytam jeszcze raz. Powiesz mi, co się stało?
Sail popatrzyła na brata stojącego w drzwiach.
-Dlaczego tak ci na tym zależy?
-Bo jesteś moją siostrą i musimy trzymać się razem.
Uśmiechnęła się blado.
-Fadiel... -chłopak usiadł obok - Czy miałeś kiedyś wrażenie, że przytrafiło ci się coś, co było bardzo ważne, ale po chwili, kiedy chciałeś się nad tym zastanowić okazuje się, że wcale nie pamiętasz co to było? - spojrzała na niego.
Uśmiechnął się.
-Tak Tattersail. I to nie jeden raz.

Pani Rake stała w przedpokoju przyciskając do brzucha miskę lewą ręką a prawą zawzięcie ubijając trzepaczkami jej zawartość. Pan Rake właśnie witał ciotkę, która, mówiąc w skrócie, była bardzo podekscytowana odwiedzinami u rodziny.
-Ikan! Nic się nie zmieniłeś! A już miałam nadzieję, że kiedyś się troszkę skurczysz... bo jakoś źle mi się z tobą rozmawia kiedy stoisz.
Ciotka Uncja była bardzo niską i pulchną kobietą. Miała około 1,5 meta wzrostu, co przy rodzinie Rake'yów robiło dość mizerne wrażenie.
-Iiiiiramaaaa! - ciotka rozpostarła ramiona i podbiegła do pani Rake.
-Witaj Uncjo - kobieta uśmiechnęła się promiennie - ale wybacz, że cię nie przywitam jak należy. Muszę to skończyć, a jak przestanę ubijać to nic z tego nie wyjdzie.
-Ach nic nie szkodzi. Gdzie są wasze pociech? Chciałabym je zobaczyć.
-Sail! Fad! Ciocia przyjechała!

Rodzeństwo siedziało na dywanie w pokoju Tattersail. Dziewczyna rozkładała karty, a chłopak wspólnie z nią interpretował ich ułożenie.
-Tu i teraz - przeczytała na głos.
-Idę o zakład, że następna to będzie gość.
Dziewczyna położyła swoje długie pace na talii i wyciągnęła kartę ze środka.
-Poległeś braciszku. Zmiana.
-Ale gość będzie na pewno!
Znowu sięgnęła do talii.
-Może karty nie mówią o tym, o czym my już wiemy? - podsunęła dziewczyna trzymając kartę między dwoma palcami tyłem do brata - Bogini nauki.
-Czyżby to było delikatne przypomnienie, że mamy w tym roku OWuTeMy?
-I, że trzeba się w końcu zacząć uczyć...? Chyba tak... Dobra ostatnia karta na dzisiaj.
Tattersail sięgnęła do talii.
-Cóż... i kto zrozumie zasadę działania Talii Elfów? - powiedziała z lekkim uśmieszkiem, po czym odwróciła kartę do brata. - Gość Fadiel.
-Ha! Mia... - dalsza część zdania utonęła w dzwonku do drzwi.
-Poskładajmy karty. Trzeba się przywitać.
Złożyli szybko karty na stosik, po czym Sail wzięła je w ręce i przetasowała. Fadiel wstał i czekał aż skończy.
-Sail! Fad! Ciocia przyjechała! - dobiegł ich głos matki z dołu.
-Już idziemy! - odkrzyknęła Tattersail i podbiegła do półki zostawiając na niej karty, po czym oboje wybiegli z pokoju.

Kruk siedział na swoim kołku wbitym w ścianę i patrzył jak rodzeństwo wybiega z pokoju. Potem spojrzał na talię, którą dziewczyna położyła na półce obok.
Karta leżąca na górze powoli ześlizgnęła się i spadła na podłogę.
Kruk bardzo zaintrygowany rozwiną skrzydła i zleciał obok niej.
Przeznaczenie...
Selen przyjrzał się dokładniej karcie. Kobieta ubrana w długą jasną szatę, jedną rękę trzymająca na sercu, drugą miała wyprostowaną skierowaną wierzchem ku górze. Z dłoni wychodziły promienie rozświetlające otaczającą ją ciemność. Głowę miała spuszczoną i lekko przekrzywioną w lewo. Długie jasne włosy spływały luźno na plecy targane nagłym wiatrem. Przez chwilę Selen miał wrażenie, że poruszają się naprawdę.

Obydwoje zatrzymali się u podstawy schodów stając obok siebie.
Ciotka spojrzała na nich.
-Kochani! Jak wy wyrośliście! Nigdy bym was nie poznała na ulicy! Tattersail wyrosłaś na naprawdę piękną kobietę. - podeszła i uścisnęła dziewczynę. Sail uśmiechnęła się znacząco do brata, kiedy włosy ciotki ledwo dotknęły jej brody. Uncja puściła ją i spojrzała na chłopaka. - A cóż to za młodzieniec? Taki przystojny... Czyżby to Fadiel? No przytul ciocię. - Sail popatrzyła na brata i uśmiechnęła się do niego niewinnie. Chłopak rzucił jej spojrzenie "spróbuj powiedzieć coś uszczypliwego to zobaczysz". Dziewczyna popatrzyła w górę. Ciotka puściła Fadiela. - Ikan... Irama.. mam nadzieję, że mi wybaczycie.. ale wzięłam ze sobą mojego kotka. Nie miałam go, z kim zostawić.
-To żaden problem droga ciociu.
Rodzeństwo popatrzyło na siebie.
Kot?
Ciekawe jak zareaguje kruk...
Przecież nic mu się nie stanie.
Mu nie... ale kotu...
Chyba nie chciałabym, żeby biedne stworzenie ucierpiało...
Ciotka Uncja podeszła do swoich bagaży i otworzyła całkiem sporych rozmiarów koszyk stojący na czubku. Najpierw usłyszeli mruknięcie, a potem z kosza wyskoczyło stworzenie.
Kot!? To ma być kot?! To jest mały tygrys! - Tattersail usłyszała w głowie oburzony krzyk brata.
Dlaczego się braciszku oburzasz? Przecież tygrys to też kot. - odpowiedziała ironicznie.
-To jest moje Kociątko. Czyż nie jest uroczy?
Ciekawe skąd go wytrzasnęła...
-Tak.. Jest śliczny. Może pójdziemy do salonu? Ciociu chcesz może herbatę?
-Bardzo chętnie.
Ciotka i ojciec weszli do salonu.
Czas się ulotnić.
Popieram.
Obydwoje odwrócili się i wbiegli na schody.
-Dzieci.... - spośród dźwięków ubijania dobiegł ich głos matki. Powoli odwrócili się.
-Taaaak? - zapytała Tattersail bojąc się odpowiedzi.
-Zajmijcie się Kociątkiem - rzuciła pani Rake znikając w kuchni.
Rodzeństwo popatrzyło na siebie zrezygnowane.


Post został pochwalony 0 razy

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: Czw 17:32, 08 Mar 2007 

Euterpe



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 
 
 

Ach, można sie tylko zachwycac!
No cudo Very Happy
Nawet czytane po raz drugi Wink


Post został pochwalony 0 razy

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: Czw 19:00, 15 Mar 2007 

Adolescente
Rozmowny


Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 
 
 

Racja Smile. Cudeńko ^^.

Post został pochwalony 0 razy

 
Zobacz profil autora
 Forum Opisywać świat Strona Główna -> Z szuflady
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

 Opcje
 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 3
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wyświetl posty z ostatnich:   
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Illusion template v.1.0.2 © Jasidog.com
Powered by phpbb, copyright the phpbb group Template by jasidog.com
Regulamin